(zaktualizowany w sierpniu 2023)
Jaki kupić obiektyw do…
(Canona, Nikona, Sony, do lustrzanki nie-pełnoklatkowej, na śluby…)
To pytanie zadano już w internecie tysiące (miliony?) razy. Ten wpis nie jest po to, by odpowiadać na to pytanie, bo jednej słusznej odpowiedzi nie ma, ale by dać Ci małą podpowiedź, jak w poszukiwaniach wykorzystać magię liczb i całkiem mierzalne i policzalne przesłanki z pogranicza e-społeczności i SEO.
Procedura:
1 Wpisz nazwę wymarzonego obiektywu w okienko wyszukiwania Google
2 Kliknij zakładkę „Grafika”
3 Policz ile widzisz zdjęć przedstawiających obiektyw a ile wykonanych tym obiektywem
A oto rozwiązanie:
Jeśli widzisz głownie zdjęcia zrobione tym obiektywem – to jest dobra maszyna. Jeśli widzisz głównie zdjęcia zrobione temu obiektywowi – odpuść sobie.
Oczywiście obiektywy wybitne robią wybitne zdjęcia więc „będą one bardziej atrakcyjne dla userów niż „przebijają się” bardziej niż zdjęcia samego sprzętu. Po drugie, wybitnych obiektywów używają wybitnie fotografowie – a oni mają większą szanse zaistnieć ze swoim zdjęciem wysoko. W uproszczeniu można powiedzieć że robią zdjęcia wyglądające lepiej niż obiektywy którymi je zrobiono 🙂
Naciągane? Zdziwiłbyś się, jak ciężką przypadłością jest u niektórych tzw. onanizm sprzętowy.
Nie wierzysz że to działa? To masz kilka przykładów:
Tu mamy obrazki pojawiające się pod hasłem „Canon EF 135 2.0” – To obiektyw wybitny i często używany przez prosów. Przy mojej wielkości okna przeglądarki widzę przed sobą 31 zdjęć, z czego 11 to zdjęcia samego obiektywu.
Tutaj, analogiczne wyniki dla „canon EF 24mm f/1.4” – tym razem w oknie tej samej wielkości zmieściło się 30 wyników „obrazkowych”, z czego także 11 wyników prezentuje zdjęcia sprzętu, a reszta wykonane tym sprzętem.
To były dwa obiektywy, powszechnie używane za doskonałe konstrukcje.
A teraz dla odmiany zobacz to. 31 wyników na stronie, z czego 31 to zdjęcie obiektywu. Niestety to wynik niezbyt pochlebny dla „sigma 24-70 f2.8 ex dg” Rzeczywiście, mimo wysokiej półki cenowej , ten obiektyw nie zyskał wielkiego grona zwolenników wśród fotografów. Czyli punkt dla onanistów.
Do czego obiektyw jest idealny? Mój „patent” odpowiada i na to pytanie. Na przykład jak widzisz „canon 65 f/2.8 mp-e 1-5x” jest świetny do makro i do niczego innego.
Czy wyniki są idealne? Jasne że nie. Po pierwsze, „stare” graty mają przewagę. Jeśli obiektyw jest nowy, to pojawia się w wielu recenzjach sprzętu a nikt nie zdążył nim zrobić świetnego zdjęcia. Przy okazji dodam że „świetnego” oznacza tu tyle, co „będącego wysoko w wynikach google”. Świetne, czyli ludzie często je linkują lub pojawia się na wysoko rankowanych stronach.
Drugi problem – jeśli zdjęcie pojawia się wysoko pod hasłem którym jest nazwa obiektywu – to nie daje 100% pewności że zrobiono je tym samym obiektywem. Wystarczy że zdjęcie pojawia się na stronie, gdzie dany obiektyw jest wspomniany – na przykład dla porównania.
PS. Dziś jest luty 2018 i proporcje się mocno zmieniły. Wśród obrazków które mają odpowiadać na zapytanie jest dużo więcej zdjęć obiektywów a mniej obiektywem wykonanych. Teraz jest pół na pół dla obiektywów bardzo dobrych i miażdżąca przewaga zdjęć produktu dla słabszych.
Możliwe powody?
Po pierwsze, wcześniej Google „patrzył” jaki jest tytuł wpisu (słowa w treści, itd) który zawierał zdjęcie. Obecnie coraz lepiej rozumie co to jest obiektyw i potrafi go rozpoznać na zdjęciu.
Powód 2: Google coraz więcej miejsca poświęca rodzajowi treści jakimi są produkty, a to dlatego że posiadacze tych treści są skłonni to do promowania ich (czytaj wydawania pieniędzy).
Zgadnij, czy ta tendencja będzie narastać?
Aktualizacja: jest sierpień 2023 i mój przepis już prawie nie działa. To znaczy działa, jeśli policzysz foty ale „na oko” już zasada nie działa. Dlaczego? Ano po prostu, sprzedawcy się pozycjonują i recenzenci sprzętu się pozycjonują bo mają z tego korzyści. Dlatego informacja o tym jakim sprzętem zrobione jest dane zdjęcie jest z czasem coraz mniej fajna, w porównaniu do informacji typowo sprzedażowych.
Nadal warto podpatrywać najlepszych i to, na czym pracują. Przy okazji zapraszam Cię na moje warsztaty które ruszyły w zeszłym roku a relacje z nich, będę zamieszczał również tu.