Każdy chce być fotografem! Dobrze dla fotografów czy źle dla agencji?
To nie jest tak, że Agencje SEO są złe. Faktem jest że jak pokazują SERPY, kilkunastokrotnie więcej fotografów niż przedstawicieli innych branż, próbuje zaistnieć w wyszukiwarkach. Mnogość osób, które robią foto-SEO samodzielnie, paradoksalnie doprowadza to do dużo większej konkurencji w wynikach wyszukiwania, a zatem wzrostu cen usług SEO dla branży.
Równocześnie, ta sama ogromna konkurencja na tym rynku prowadzi do spadku średnich cen usług foto i tym samym opłacalności nakładów na pozycjonowanie.
Dlatego wygrywają „samotne wilki”. Auuuuuu!
To w każdym razie moja teoria. Zapewniam jednak że pozycjonowanie fotografów rzeczywiście nie jest rzeczą łatwą. Ja sam nie raz byłem zaskoczony jak łatwo i szybko czasem idzie pozycjonowanie całkiem nowych stron, byleby nie były z branży foto. Nawet firmy z bliskich branż (event, kamerzyści, konsultanci ślubni) potrafią iść w rankingach do góry jak burza (wiem bo chociaż mam w portfolio nawet firmy budowlane to specjalizuję się w uczeniu pozycjonowania ludzi z pokrewnych branż), podczas gdy wsadzenie fotografa do top 10 czegokolwiek, wymaga często długiej pracy i mocno wyśrubowanych budżetów.
Dlatego też coraz częściej proponuję fotografom bardziej zrównoważone „kwadratowe” plany. Nazywam je tak, bo ta chatka ma 4 kąty:
- SEO
- Google Ads
- Facebook Ads
- i email marketing
Z kwadratowym planem nie możesz stracić a jeśli jeden kąt zawodzi, to masz jeszcze pozostałe.